Uzależniająca globalizacja
By w Afryce "głód" odgonić
czarnej pomóc tam biedocie
ktoś wymyślił żeby sami
pracowali w czoła pocie
Pokazuje się więc czarnym
jak się sadzi oraz sieje
jak zarobić na swe życie
złudne dając im nadzieje
Pokazują im "experci"
za pieniądze podatnika
jak z pustyni jak pieprz suchej
zrobić coś na wzór trawnika
A gdy już się lud nauczy
bo w Europie mądrzy ludzie!
niszczą posyłając żywność
co zdobyli w wielkim trudzie
Na bazarach naraz mają
z Chin produkty i z Europy
tak są tanie że lud myśli
po co trud i z pracy poty
I znów jest pustynia sucha
stoją farmy opuszczone
a na morzu pełne łodzie
jadą młodych w naszą stronę
Widzą w TV pełne sklepy
samochody, cud mieszkania
forsę którą się dostaje
mnóstwo kobiet do rypania
A gdy już na brzegu staną
czeka na nich slams i bieda
przemysł kusi ich do siebie
taniej siły mu potrzeba
Ale jak ktoś nauczony
że żyć można bez roboty
może w trzecim pokoleniu
ktoś nabierze z nich ochoty
Komentarze (10)
doceniam Twoją wrażliwość na poruszony problem
Życiowo, sporo prawdy w wierszu zawartej...
Miłego dnia życzę:)
Ciekawy temat poruszyłeś w tym
wierszu i ciekawie o tym
piszesz.
Święta racja, bardzo mądrze i spostrzegawczo napisane,
serdecznie pozdrawiam :)
Gregcem, no świetnie na duże tak
bardzo się podoba. a najbardziej sposób, w jakim
ukazałeś kwestię popędu seksualnego. brawo :)
Biedni przyjechali się uczyć pracować "może w trzecim
pokoleniu" Pozdrawiam Serdecznie
Taki to urok kapitalizmu i mamony. Podział na biednych
i bogatych. Pracowitych i oszustów oraz cwaniaków.
Mądrych i głupich. Uczciwych i nie. Itp. itd. Samo
życie. Fajny wiersz.
Z naszego życia wzięty...
Pozdrawiam. Miłej, spokojnej soboty...
sama prawda nic dodać
Moze nabierze, a moze nie.
Pozdrawiam :)