uzależniona od wody
http://pomoc.terapie.net.pl/index.php?/topic/3628-alko holizm-i-lekomania-w-polsce/
piwo warzy się szybko i pije póki gorąco
przyśpiesza pulsowanie. nawet błękitny
atrament tłoczy i spienia, nim wieczór
nie ostudzi aury. ty wtedy zapijasz
relanium
chłodnym winem - taka wina jaką
wybierasz,
taki złoty strzał - w dziesiątkę - oddajesz
w pojedynkę, by poczuć, że żyjesz - aż
po
finał.
piwo warzy się szybko. jeszcze szybciej
rozrywa pocisk. a spust napięty jak
mięśnie
lękami, że przez palce. że przez atrament
nie umiem powstrzymać spazmu twojej ręki.
taka wina, jaką umywasz zapylenie świata,
szarość, starość, słabość. masz je na
muszce,
za pazuchą, w pudełku, we krwi. w lampce
pełnej ciemności.
a ja chłodzę czoło o butelkę - podobno
woda
miewa tyle życia, ile pragnienia, aby
wciąż
pragnąć trzeźwego smakowania świat(ł)a.
Proszę nie głosować. Dziękuję :)
Komentarze (46)
bardzo lubię piwo w upalne dni , smakowanie świata
wtedy wychodzi mi lepiej ale nie przedobrzam i nie
naśladuję francuskiej bohemy, pozdrawiam
Jak miło jest Ciebie widziec, Nowicjuszko :)
Dziekuje Ci za czytanie i komentarz.
Pozdrawiam :)
Świetny. Och Elu Ty potrafisz każdy temat poruszyć.
Pozdrawiam cieplutko.
WN, Doroto! Ja się wymądrzam? Ja?! No masz! Ja tylko
wątpliwości i niewiedze, a często i głupotyzm
przelewam z pustego w próżne... No masz ci los! No
Dorotko,plizzzzzzzzzz... ;)
Gruszko, wymądrzasz się jak Vick Thor, ale bardzo
lubię i jego, i twoje wymądrzanie:))))
Pozdrawiam, Kazapie :)
zatrzymujesz przekazem
i symulacją refleksji
pozdrawiam
Pozdrawiam, Babo Jago :)
Bardzo ciekawie.Super.Pozdrawiam serdecznie:)
Demono, TZW, dziękuję wam za czytania i komentarze.
Pozdrawiam :)
Dobry wiersz,choć temat trudny,
leki mieszane z alkoholem z pewnością nie są dobrym
wyborem.
Nawisem mówiąc sam zapach piwa mnie odstrasza,ale
czasem w upał zimny kufelek można sporadycznie...
Pozdrawiam:)
Lekarstwa powinny być brane według wskazówek lekarza
(po czym następuje kilkustronicowa ulotka o skutkach
ubocznych) Wino pić tak jak Jezus, niewiele i przy
specjalnych okazjach. Podobno wszystko jest dla ludzi,
lecz gdy używki staja się sposobem na życie to już
zupełnie inna bajka. Pozdrawiam Elu.
Alinka, raz jeszcze dziękuję za to z okazji.... :)
Wiesz, że nie obchodze, więc ... wody sie wieczorem
napiję :))))
Dzięki, Wojter. :)
Wiersz bardzo tak! Tylko nikła część potrafi podnieść
głowę, reszta do dna.
Z okazji :) najlepsze i na wieczór szampana :))
Pozdrowienia nasze najlepsze.