Vigra
...a tak, bez komentarza...
Viagra
W męskim stanie panów wielu,
którzy czasem są nerwowi,
krzyczą – rusz się przyjacielu,
mając problem – pójść gotowi...
Oczywiście do lekarza,
zaraz potem do apteki,
by uniknąć komentarza,
- dziś nie jesteś już kaleki...
Ta niebieska pigułeczka,
co przedmiotem bywa kpiny,
jest dla wielu jak ucieczka,
przed poczuciem wielkiej winy...
Bo natura sprawiedliwa,
w tym zakresie czasem nie jest,
dla niektórych spolegliwa,
innym Viagrę wpisze w rejestr...
Komentarze (5)
To nie wina, tylko natura.
Ciekawy wierszyk.
Pozdrawiam.
Fajnie, z przymrużeniem oka:)
Zawsze jest jakieś wyjście he he. Pozdrawiam
Dowcipnie :)
Dobrze, że jest się czego chwycić... Miłego wieczoru
:D