W****
Budzę się sama o poranku
Noc odeszła przestraszona dniem,
A ja wtulam się głębiej w kołdrę,
Zasnąć znowu chcę.
Nie patrzę w bok,
Wiem, że tam nie ma Ciebie.
Przez okno wbija się promieni sto
Zasłaniam więc je szczelnie.
Budzę się samotna,
Jak zbłąkany wędrowiec na pustyni.
Szukanie drogi, szukanie sensu
Jeszcze bardziej pustym me życie
czyni....
I nadchodzi wreszcie noc upragniona,
Płaczę w ciszy,
Marzeniami otulona.
Dlaczego sen błąka się po kątach,
A do mnie przyjść nie chce?
Wtulam sie głębiej w kołdrę,
Oczy zamykam,
Ginie gdzieś cały świat,
Ja sama też znikam....
I tylko w myślach powtarzam uporczywie,
Że kiedyś znajdę do Ciebie drogę
Wbrew wszystkiemu i wszystkim.
Kiedyś odnajdę drogę do Ciebie
Pomiędzy snem a rzeczywistością,
Nie będę wtedy sama ze swą tęsknotą,
Nie będę sama ze swą miłością....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.