Wakacje - limeryki
pod namiotem
wakacje pod namiotem w Ostrołęce
tak zachwalano cnotliwej panience
krwiopijce komary
nocami bzyczały
panowie pomóżcie - składała ręce
nie ma to jak nad morzem
Bercik z Sosnowca w kopalni pracował
trudna to praca - ciężko zachorował
przyjechał nad morze
poznał dziewczę hoże
przy niej wyzdrowiał czasu nie zmarnował
Komentarze (66)
Ech wakacje
Każdy by wyzdrowiał przy takiej panience :)
No i proszę jak wakacyjny czas przywraca energię,
chociaż te komary.Super limeryki.Pozdrawiam Kamarg.
O proszę jak wakacje fajnie działają na zdrowie:-) .
Pozdrawiam Marianko:-)
to też są uroki morza,,,:} ,,pozdrawiam słonecznie
:-) obie wersje wakacyjne doskonałe ;-) a ja właśnie
jestem w drodze na wędrówkę, taką jak Łazik, jest
namiot i trasa od Podlasia, aż po Drawsko :-)
pozdrawiam serdecznie, zawsze mi dobrze w Twoich
wierszach :-)