walka
„Co nas nie zabije, to nas wzmocni.” - Friedrich Nietzsche
Lewy sierpowy - jeszcze stoję
prawy prosty zwala z nóg
nadstawiam drugi policzek
z dumą łykam
cierpki smak porażki
wstaję
idę dalej
podcina mi nogi
padam na kolana
obuchem w głowę
leżę
- życie
podaje rękę
kolejny raz pomaga wstać
strzepuje bezsilność z ramion
klepie po plecach hartem ducha
daje kopniaka na odwagę
- nadzieja
ruszam dalej
jeden - zero dla mnie
autor
Jagodzianka85
Dodano: 2013-02-25 11:29:39
Ten wiersz przeczytano 1206 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
nadzieją życie pieszczę...jeszcze, jeszcze...
Dzięki za wgląd do mojego wiersza. Czasami coś tam mi
się zdarzy. Wolę jednak mój styl rymowany, Miło
jednak, że biała zrobił hałas.
Harujemy się poprzez niepowodzenia ale nie wszyscy
umieją się podnieść kolejny raz.Pozdrawiam
Jeden - zero aż do śmierci, a po przerwie następna
połowa. Nieznany wynik. Pozdrawiam, podoba się :)
Z życiem biorąc się za bary, przełóż siły na zamiary!
Pozdrawiam!
Dobrze myślisz. Pozdrawiam
margot5 staram się zawsze myśleć, że szklanka jest do
połowy pełna:)
pozdrawiam:)
Pięknie, Bułeczko :)!
Podoba mi się ta determinacja, z którą przyjmujesz
ciosy i podnosisz się z upadku. Oczywiście, wiem, że
to tylko Twój podmiot liryczny. Ale czyj zdradza
sposób myślenia? Tak trzymaj!
Pozdrawiam :)
*)
Z workiem szczęścia niektórych na ziemie zsyłają i
tylko ci dobrze mają. Innych dola nijaka: od kopniaka
do kopniaka.
...i dla mnie też by się przydał dobry
kopniak...nadziei, ciekawy tema w dobrym stylu
napisany...
To prawda z nadzieją łatwiej żyć. Cieplutko pozdrawiam
+
życie to ciągła walka dobrze że ją wygrywasz :-)
pozdrawiam
Parę kopniaków od losu
jeszcze nikomu nie zaszkodziło
ale jak mówisz jeszcze wzmocniło
Pozdrawiam serdecznie
Podoba się. Miłego dnia.