walka z dniem wczorajszym
Odbierałeś co dnia
każdą odrobinę radości
wyzbyta wszystkiego
skąpana w nicości
Ośmieliłam się walczyć
o prawdziwe spojrzenia
nie wybudziłam
Twego Serca z uśpienia
Wmawiałeś mi wady
krzywdziłeś gestami
wciąż w to nie wierze
choć to już za nami
Choć chce zapomnieć
martwe te lata
nie znajdę spokoju
w żadnej części świata
Koszmar który wraca
myśl że Cię nie znałam
dwie maski człowieka
za którym płakałam
Narodzę się na nowo
czysta rozgrzeszona
zepsuta krew
będzie upuszczona…
chwilom minionym
Komentarze (1)
dobry wiersz, pozdrawiam cieplutko +