Walka z samym sobą
Oto jestem Boże, ześlij mi anioła
który moje kłopoty pokonać zdoła
Nic w tym życiu już nie zmienię,
niech mi powie jakie jest me
przeznaczenie
Widziałem ją, płakała bo samotność ją
boli
szuka kogoś na przyszłość lecz czas w
miejscu stoi
Co zrobi ta biedna dziewczyna?
Został las, drzewo i lina
Wychodzę już z domu ja niegodny
muszę iść bo wilk jest głodny
Oblizuje ślinę i czeka uparcie
by z myśliwym wygrać starcie
Niech Słońce oszczędzi mi tego chłodu
gdy spotkam się z nią - królową lodu
Ma ona setki lodowych kamieni,
serca, moje też w bryłę zmieni
Warunkiem by po życiu znaleźć się w
niebie
jest walka ze swymi wadami, trzeba pokonać
siebie
To ja jestem aniołem i smutna jest moja
mina
bo na mnie, na drzewie zawisła
dziewczyna
To ja jestem wilkiem i pozbędę się
głodu,
pożrę sam siebię - bryłę twardego lodu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.