Warszawska lokomotywa, czyli...
Julianowi Tuwimowi i Muńkowi Staszczykowi z wyrazami podziękowania za inspirację dedykowane
Za oknem zimowo zaczyna się dzień.
Na stacji stoi lokomotywa.
Wyglądam przez okno, na oczach mam sen -
ciężka ogromna i pot z niej spływa -
stoi warszawska lokomotywa
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
zaczyna kolejny dzień życia.
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha,
A Grochów się budzi z przepicia.
Uch – jak gorąco!
Puff – jak gorąco!
Uff – jak gorąco!
Wypity - - alkohol - - uderza - - w
tętnicę,
najpierw - - powoli - - jak żółw -
-ociężale.
Zza szyby - - oglądam - - betonu - -
stolicę,
ruszyła - - maszyna - - po szynach - -
ospale.
Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem
jej koła taplają się w śniegu
i kręci się, kręci się, koło za kołem,
już jestem na drugim jej brzegu.
Zielony Żoliborz, pieprzony Żoliborz,
po torze, po torze, po torze, przez
most.
Ściekami z rzeki, kompletnie pijany,
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
I pędzi, i wali, i bucha, buch, buch,
już w knajpach zaczyna się picie.
To para gorąca wprawiła to w ruch
I ruszać to skończy o świcie
I choćby przyszło tysiąc atletów
i każdy zjadłby tysiąc kotletów
i choćby mieli w tyłkach naboje
to Hitler i Stalin zrobią co swoje
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to
to!...
Wiem, że na beju nie wolno używać wulgaryzmów, ale chyba w tym przypadku jedno niewinne słówko przejdzie przez bezwzględne ostrza cenzury:-)
Komentarze (2)
gratuluję pomysłu i wykonania ... to bardzo niewinny
wulgaryzm, przechodziły ostrzejsze :) za pracę włożoną
w ten warszawski bigosik moje uznanie ...
nie rozumiem dlaczego nie można używać wulgaryzmów na
beju.:/ przecież czasmi są niezbędne żeby wyrazić
emocje. przez co tyle moich dzieł nie zostanie tu
umieszczonych. ach jaka strata dla ludzkości. ;P
bardzo zgrabnie i ładnie połączyłaś te dwa utwory. :)