Wasze wiersze jak przyjaciel
Każdego wieczoru zaczytana jestem,
W strofach Waszych wierszy.
Słowa jak obrazy stają przed oczami,
Czasem błądzę z autorem po górach
wysokich,
Innym razem płaczę Jego łzami.
Tyle bólu i radości,
W tych linijkach się zawiera.
Tyle żalu, próśb i miłości,
Zastanawiam się, co myśli Ktoś
Właśnie teraz.
Spaceruję, po nickach jak po łące nieba.
Słyszę szum wodospadu,
W dali dziecko jakieś śpiewa.
Czuję dotyk Twojej dłoni,
Co pociesza moje imię.
Wasze wiersze jak przyjaciel,
Są codziennie przy mnie.
I jakże małe i śmieszne,
Wydają mi się własne problemy.
Gdy znajduję wiersz pisany,
Drżącą dłonią z życia sceny.
Łza za łzą się toczy po policzku,
I bezradność bardzo boli.
Jakże pocieszyć mam Ciebie nicku?
Jak pomóc Tobie w tej niedoli?
Wiersz za wierszem,
Jak dzień po dniu przemija.
Tyle twórców doskonałych,
Dzieła swoje tutaj pisze.
Lecz najlepszym, jakiego znamy,
Jest po prostu nasze życie.
M.Wityńska.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.