Wciąż Cię potrzebuję
Lód w sercu
Chłód w oczach
Bez łez, bez żadnych uczuć
Bez życia...
Tułam się samotnie przez lodową
Pustynię mych wspomnień
Niebo jest tak czyste, tak spokojne
Nie ma gwiazd...
Nie ma księżyca
Co noc przemierzającego
Nieskończone oceany myśli
Jest tak cicho...
Wszystko zamarło w milczeniu
Czasami wydaje mi się
Jakbym słyszał Twe wołanie
Rozglądam się wtedy dookoła i...
... nie, to tylko złudzenie
Konające resztki wspomnień
Błagające o wybaczenie
Gdzie jesteś?
Gdzie ja jestem?
Piaski mego życia
Przesypują się bezlitośnie
Klepsydra jest już prawie pusta
Unoszę głowę
I kieruję swe kroki
W stronę, gdzie kiedyś
Zachodziło słońce
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.