Wciąż słyszę twoją skargę
- to ja
wiolonczela
twoja
zapomniałaś o mnie
stoję w kącie smutna
radość
dawno wygrałam
zdradziłaś mnie dla niego
i jak on teraz ciebie
ty moją muzykę zraniłaś
przytul
popieść struny
smyczkiem delikatnie
pomóż łzom
uwolnić się wibrującym rezonansem
niech znów w naszych duszach
zrodzi się melodia radości
czekam
(popr.kwiecień /2006)
autor
minawia
Dodano: 2013-02-10 03:50:39
Ten wiersz przeczytano 1099 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
Pięknie Minawio...zagraj, niech się już nie skarży:)
Tak mi się skojarzyło...:)
Ładnie zagrałaś
Prześliczna wiolonczelistka...
Mam nadzieję, że się nie obrazisz...
Wiolonczela... słuchając melodii czuje się jej
duszę...ładnie ;)miłej niedzieli;)
Sztuka pomaga.Ładny. Pozdrawiam.
jedną melodię. Korekta.
jednej melodii. Usuwam chochlik drukarski. O jeden
most za daleko a o jedną melodię za dużo.
Jurek
Instrument ma duszę. Jestem o tym przekonany.Jeśli
zarówno poetka jak i instrument współgrają jedną
melodią jedną melodię,to mamy do czynienia z rzadkim
zjawiskiem melodii duszy i towarzyszącemu jej
instrumentowi. Pozdrawiam autorkę.
Jurek
Nie ma jak wiersz poetki z Gdańska. Po prostu świetny
kawał roboty. widać talent i to bez ściemy. Dobra
dawka poezji do porannego śniadania.
Ładnie. Peelka powinna zagrać, skoro wciąż słyszy tę
skargę. Miłego dnia.
Żeby tak łatwo było grać na strunach zranionych
uczuć...
Ładny wiersz. Pozdrawiam.
Czy to znaczy, że wiolonczela woli przyjaciółkę od
przyjaciela.
Smutny ale piękny.Dobrze, ze masz jeszcze wiolonczelę.
Cieplutko pozdrawiam