We śnie do mnie przychodzisz
Blask świecy – przyjaciel mój
słodki
sam się już w oku łamie
na dwoje jak zawsze
Papieros dymi, nostalgia kojony
ulatując marzeniem
na dwoje także
rozkładam zmęczenie po kątach
wieczorem uśpionych przyjaźnie
w kosteczkę wersetem grzecznie
układam miniony dzień
myślą na dwoje dzieląc chwile te
ostatnie
jakże słodko dnia historyją znużone
czekam gdy przyjdziesz
Już spotkania gotuje się sen
spod lepkich powiek spływając
niecierpliwie
on również czeka
Jeszcze chwile w ciemności
do poduszki szeptane dobranoc
dobranoc mój dniu miniony
Witaj jutrzenko mych snów
witaj najdroższa
Dobranoc dla świata
Dobra noc dla nas – witaj kochana
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.