Wędrujące słowa
Prowadź mnie rzęsami twej ufności
Wędrujących słów po ustach nie zdmuchnę
uczucia nasycę by nie stygły spełnione
blaskiem ust księżyca pogodzę chmury
prosząc je o szczęście przez nas
wyśnione
ozłocona iskrami wzniesionymi ku niebu
posłana miłością pierwiosnkiem się
odrodzisz
pieszcząc twe piersi ustami namiętnymi
z targnącej mą dusze tęsknoty
wyswobodzisz
twoich włosów falą, mórz szaleństwem
ześlesz na mnie piękno które utraciłem
zsuwając się z powiek mdleje radością
twe imię z łez dobrotliwości ułożyłem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.