Wena
...z inspiracji andrew wrc /połeta.../
Poszła wena na wolne,
skorzystała z weekendu.
Chciałam coś tu napisać,
nie dała mi napędu
Dzisiaj zrobiła przerwę
i mrugnęła okiem.
-Pospiesz się bo wyjeżdżam,
może wrócę przed zmrokiem.
Więc skrobnęłam te rymy
by ją dzisiaj nie zawieść.
Jak zechce to powróci
i ze mną pozostanie.
autor
Babcia Tereska
Dodano: 2018-05-17 14:02:46
Ten wiersz przeczytano 860 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
O to to, zgadzam się na wszystko. Do miłego na beju
Niech stale będzie w pobliżu.
Niechaj wena pokaże na co ją stać...niech pisze, pisze
i rozwija skrzydła...pozdrawiam
Wena to kapryśna dama :)
Miłego dnia:)
Mnie Groszku nie wiem dlaczego też budzi w nocy i nie
jest to wcale żona. Za dnia za cholerę do drzwi nie
zapuka. Wszyscy mamy
widzę, te same problemy, wchodzi kiedy chce
i wychodzi także. Jak u Ciebie Teresko.
Miłego spółkowania z Weną Teniu.
dodzio, a jak mnie zbudzi w nocy? na kogo innego już
nie bardzo mogę liczyć, ha ha
dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam
Ładnie skrobnięte rymy, pisze się - bez przyczyny)))
Pozdrowionka Babciu Teresko-:)
Pachnący groszek, ja tylko codziennie wstawiam te
rymy. Trochę mi się nagromadziło zanim odważyłam się
je tu wstawiać. Stąd i poziom różny. Teraz je tylko
bardziej dopieszczam. A poza tym co mam robić na
emeryturze. Bawi mnie to pisanie a że innym zawracam
głowę...? Dziękuję Wszystkim za uwagi i pozdrawiam
serdecznie.
Jesli weny nie będzie dziś, to się wyśpisz niczym miś.
Pozdrawiam .
Oczywiście + zostawiłam.:)
Widzę ,że świetnie dogadujesz się ze swoją weną, zatem
kolejne wiersze , jest nadzieja, że będą.
Pozdrawiam serdecznie.
spokojnie nie piekarnia,podziwiam że można tak
codziennie , mój dyktujący przychodzi do mnie co jakiś
czas , nie popędzam go , ale jak już za mną się
stęskni, to budzi mnie w nocy
miłego oczekiwania, pozdrawiam