Wena mi uciekła
Usiadła na parapecie
i przez okno zagląda.
Chcę ją uchwycić,
lecz ona skacze,
wróbla udaje.
Główkę przechyla,
i mruga do mnie.
Zadziorna mina,
jakby się śmiała.
Nic nie napiszesz;
myśli zabrałam.
autor
AnnaX
Dodano: 2014-11-26 00:34:02
Ten wiersz przeczytano 1390 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
Podoba mi się. Wena nigdy nie ucieknie z Beja. Wena48
jest nie do zdarcia.
Dobre przesłanie. Czasem tak jest, ale często jest też
odwrotnie, tyle jest tych wen, że nie wiadomo którą
podchwycić i wtedy nic nie wychodzi...Ja tu mówię o
sobie, i wcale nie o wierszach, czy rymowankach.. To
jest moja przyjemność, piszę co chcę i jak chcę...
Czasem przychodzą takie pomysły życiowe,są fajne,
interesujące ..i na tym koniec. Bo przychodzi coś i
mówi...
Nic nie zrobisz,
pomysł zabrałam...
Pozdrawiam serdecznie
Fajny ten wróbelek - niech się wena podda
Aniu,rozmowa z takimi osobami
czytaj klonami nie ma sensu,
ten ziomal to jakiś klon,niema żadnego tekstu,a może
to moja znajoma?...
Pozdrawiam Cię serdecznie
P.S Kolejny wiersz który znów wywołuje irytację,też
warto zbyć bo dyskusja nie daje żadnego efektu w
przypadku niektórych osób,chyba to Aniu zauważyłaś?...
Dobrej nocy życzę:)
Zostawiła jeszcze kilka myśli i Ty je
zebrałaś.Pozdrawiam serdecznie:)
Myślę że wkońcu udało Ci się ją złapać :)
Wiersz sure napisałaś z lekkim humorkiem
Pogodnie pozdrawiam
Wroci wroci pozdrawiam
Za szybko uciekł mi komentarz.
Podoba mi się na mini.
Pozdrawiam serdecznie;)
A jednak napisałaś całkiem fajny wiersz,wcale nie taki
smutny,moim zdaniem,a nawet z szczyptą ironii
Z nowym dniem wroci:-) cierpliwosci:-)