Wenus z Milo
Gdybym był rzeźbiarzem
O palcach z boskiego stworzenia
Z wyobraźni wyrzeźbiłbym twoje nagie
ciało
Jak Wenus z Milo opiewałoby wiecznie
Piękno doskonałe
Niemy kamień stworzenia
Pod moim dotykiem
Ożyłby choć na chwilę
By dać świadectwo miłości
Zaklętej w bezduszną niemożność
Mógłbym godzinami
Błądzić po alabastrowych
Górach i dolinach
Z delikatnością pocałunku
Pieścić nieziemskie krajobrazy
A potem zamknę oczy
Jak skrzydła ołtarza u twych stóp
Pocałunkiem zgaszę świece
By ciemność okryła cię rumieńcem
Potem …
Dla Iwki
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.