Weny nie ma, wiersz od...
Po raz kolejny wena uciekła,
Znaczy znów lecę z nieba do piekła,
Kolejny raz, co pisać nie wiem,
A może wenę znajdę na drzewie?
Może poszukam jej pod tym stołem,
I skończę wiersz, który zacząłem,
Szukam i szukam, znaleźć nie mogę,
I w jaki sposób mam znaleźć drogę?
Wena bezwzględna jest dla mej osoby,
Czasami myślę, że ma sposoby,
By mnie unikać, może mnie nie chce,
Dlaczego tak rani te moje serce?
Kończę już to, bo nic nie wychodzi,
Wiersz ten niestety obficie nie
obrodził,
Nie ma owoców, efektów żadnych,
Czy mi pomoże robienie oczu ładnych?
Komentarze (1)
Pozostaje pytanie - czy naprawdę nie miałeś weny, gdy
pisałeś ten wiersz? Bo trudno mi w to uwierzyć! Być
może jak tylko zobaczyła, że coś piszesz, natychmiast
powróciła całą artylerią, a Ty jej, pochłonięty
twórczością, nie dostrzegłeś. Bo wiersz wyszedł ładny,
bardzo ładny! Sklejony i delikatnie muśnięty liryzmem;
i nieco zabawny - dlatego gratulacje!