WERNYHORA
Nim porzucisz dom ojczysty
i w świat ruszysz szukać chleba.
Usłysz słowa Wernyhora,
Przepowiedni słuchać trzeba.
Minie zima przyjdzie wiosna
i zakwitną Polskie sady.
Przyjdzie chwila ta radosna
i przestaną żyć układy.
Wiosna ludów się obudzi,
zniknie unii martwa dusza.
Polska ziemia polskich ludzi,
precz genezo utracjuszy.
Wrócą kwiaty nasze polskie ,
gdzieś rozsiane z krańca świata.
I ta jedność nasza Polska,
choć uboga nie bogata.
Ale wszystko zbudujemy
i zaczniemy żyć od nowa .
Wróci duch ojczyzny naszej
a z nią duma narodowa.
Komentarze (3)
Trzeba ją mieć ,nadzieję mimo wszystko, też ją mam.
pozdrowienia.
Witaj:) już w nocy myślałam, jaki komentarz napisać
pod Twoim wierszem chciałam rozpisać się, lecz zaraz
pomyślałam, że to nie będzie dobrze odbierane mhmmmmm
Ty pisząc taki wiersz musisz posiadać wielką charyzmę
jak i też mieć w sobie dużo optymizmu chciałabym
powiedzieć, że pragnę tego co Ty, lecz czy to coś
zmieni mhmmmm zahamuje to, co dzieje się w kraju
mhmmmmmm człowiek dla człowieka już nie będzie wilkiem
tolerancja rozkwitnie i każdy będzie szanował drugiego
człowieka...Twój wiersz Ooooo tak jest optymistyczny,
że aż chory ponieważ ludzie zabrnęli zbyt daleko tamte
czasy już nie wrócą...sorry za taki złowieszczy ton w
końcówce komentarza ponieważ ja nie posiadam aż
takiego optymizmu...Pozdrawiam Ciebie serdecznie i
czekam na dalsze wiersze:)
Prymusie.
"chociaż uboga nie bogata."- zamień na "choć" -a
będzie pełen ośmiozgłoskowiec.