Wesoły karpik
Karp w wannie pływa
do dzieci mruga
pyszczek otwiera
złotka kochane
ja na talerzu straszne to danie
lepsze słodycze te lukrowane
ciasteczka jak z bajki
maczkiem posypane
pierniczki serniczki
trele morele
i długo trwały by te dysputy
gdyby nie dziadek który już kroczy
dzieci kochane babcia
tam czeka z pysznym daniem
Tutaj skończę moje bajanie
moi mili wy dobrze wiecie
polska tradycja to karp w galarecie.
autor
B_Ewa
Dodano: 2007-12-16 19:50:11
Ten wiersz przeczytano 1342 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
ach te smakołyki już nie długo wszystkie będą się
rozpływać w naszych ustach,szkoda tylko że świeta
trwają tak krótko...święta... święta...
ano w galarecie...ładny wiersz - i zawsze z tym
problem...jeśli jeszcze pływa w wannie...
Świetami wieje z każdej strony karp no cóż sami
wiecie ponoć najlepszy w galarecie, ale tradycja
jeszcze inna się święcić zaczyna choć nie wiem czy z
karpiem w tle wytrzyma wszak indyk na wigilijnym stole
to zamerykanizowana wersja - no cóż Polska to dziwny
kraj. Swietny klimat wiersza. Miło się zrobiło.
Pozdrawiam
Tonący się brzytwy chwyta więc i biedny karp chciał
tez ujść z życiem...ale co tradycja to tradycja i karp
nie miał nic do powiedzenia...świetny wierszyk,sam się
ubawiłem..;)
A ja nie lubię karpia w galarecie - chcecie to
wierzcie i kiedyś wypuściłam ;) - dostałam burę ...a
karp i tak poległ śmiercią tragiczną...
U mnie juz od 3 dni karpik w wannie plywa ;)
Ale sie swiatecznie zrobiło,ja jestem za karpiem w
galarecie a łakocie po nim zjem:)
na moim stole sa gałki po żydowsku na słodko..i
smażony......a wiersz napisany z rozmachem humorem...i
wyczuciem ...brawo,..pozdrawiam...
Czy ten karpik taki wesoły to bym nie powiedziała, ale
tradycja tradycją. Fajny wierszyk z humorkiem.
Karp w smarku - a są tacy, co wolą kupic i wypuścić,
niech pływa; tylko co wtedy- babcię na półmisek?
Jeszcze uszka by z niej były, mak nie do zdobycia- co
najwyżej z gaci cynamonu by szło nakruszyć; jednak
twoja wersja jest zdecydowanie lepsza. Niech żyją
święta! Niech żyją dobre wiersze!
Cudny wiersz:) ja kiedy bylam mala dziewczynka
opiekowalam sie karpiem;) Ale nigdy go nie
konsumowalam;)
no wiesz taki zapach na noc...proszę cut ciut
serniczka......apetyczny wiersz...