Westchnienia jak nić babiego lata
W jesień ubrany park
a w nim my...zakochani
idziemy po złotym dywanie
utkanym z liści.
Siadamy na ławeczce
patrzymy sobie w oczy
dotykasz i pieścisz
moje skronie.
Zbliżasz twarz
i cichutko szepczesz
...że kochasz.
Taka ciepła i czuła
jest Twoja dłoń
wtulam się w nią.
Czuję jak pachnie kasztanami
które przed chwilą
zbierałeś dla mnie.
Delikatny wiatr owiewa
i otula nas naszymi marzeniami.
A ciche westchnienia
unoszą się lekko
jak nić babiego lata.
Każdego dnia oddycham zapachem Twoich myśli
Komentarze (5)
Za zazap:)
Jesienna miłość , piękna i romantyczna, opleciona
babim latem..
Życie takie dziwne.
To tylko krótka chwila. więc miłość jesienią czy zimą
co za różnica,oby tylko była.Fajnie sie czyta .
w parkowej alejce pod rozłożystym drzewem usiadły dwa
cienie....wtulone w siebie zasłuchane w bicia swoich
serc...lekko pięknie romantycznie brawo....
Bardzo romantyczna milosc jesienna.
Czy to Twoje marzenia, ktore snujesz nicia babiego
lata? Westchnienia to nie wszystko, dzialac trzeba i
rozejrzec sie, a kto wie, moze wlasnie w parku...