Wianek z cierni
Błagam Cię, uczyń mnie prawdziwą...
Spójrz,
Przybiorę białą suknię
Zatrzepotam welonem
Zhańbioną krwią wierność odkupię
Spójrz,
Przywołam nieszczery blask oczu
Dziewczyny, która nigdy nie zdradzała
Przywdziejemy obrączki
Klękając wyznamy sobie miłość
Spójrz,
Będziemy tańczyli z wiatrem
W ten dzień pociągnę za sobą piękny
tren,
Wianek z cierni kłamstwa na skroń swoją
włożę
Spójrz,
Powolę Ci się śledzić wzrokiem
Myśliwego, który nie umie kochać
Będziemy wiedli idealne życie
Gdy tylko uczynisz mnie prawdziwą...
Wiesz, że mówię do ciebie....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.