wianki z marzeń
jakaś zagmatwana jestem
w tej mojej
wieczornej miłości
tylko parapet muzyka
herbata i ja
i jakaś pozaczasowa
ludzie na ulicy
w płaszczach i szalikach chodzą
a ja mojemu sercu
plotę wiosenne wianki z marzeń
i ręce wyciągam w górę
i gwiazd próbuję dosięgać
na czubki palców się wspinam
myśląc, że mniej mi brakuje
niż wczoraj
K.
autor
lilusia
Dodano: 2006-11-23 22:47:48
Ten wiersz przeczytano 757 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.