WIATR...
Lekko poruszonym kosmykiem
Liściem spadającym prosto z gałęzi
Cichym śpiewem…
Falującą łąką
Górami na tafli jeziora
Płynącym niebem…
Szarpanymi połami płaszcza
Unoszonym gdzieś w dal zapachem
Cichą nutką…
Mijając twe cudne skrzydła
Z tęsknoty umieram i tęsknotą żyję
Chwilę króciutką…
autor
szafa
Dodano: 2005-04-03 13:37:07
Ten wiersz przeczytano 515 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.