Wiatr
co najmniej raz w roku zdarza się taki wiatr
Łamie kanony statyki
Porywa myśli w wirze zachłanności
Kładzie lasy
Przysparza kłopotów
Pogrążając w mroku
odcina od wieści o wybrykach ludzkości
Wymiata uczucie spokoju i dostatku
pozostawiając rozpacz bezdomności
Ptaki podrywa do szalonych akrobacji
Jak atleta wywraca drogowskazy do nieba
Po nim przychodzi cisza
wyczerpania
ukojenia
Potem
jeszcze bardziej szalona
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.