A widzisz słońce dzisiaj było
A widzisz słońce dzisiaj było
Dzień jak srebro na błękicie
Zabłyszczał i zaszumiał
Radością sobie był
Siedziałam na ławeczce
Przy trasie Szewczenki
Myśli sobie szybowały
Jakiś ptak okruchy zjadał
Zieleń drzew zaskoczyła moje zmysły
Tak nagle, jak zza węgła pojawił się
dzień jasny od energii
niepoprawnego pożądania
Schłodzona wieczornymi stopniami
Sobie spacerowałam
Namiętność przytłumioną
Na kiedyś schowałam.
autor
Magdalena Jot
Dodano: 2008-05-16 22:54:55
Ten wiersz przeczytano 581 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Bo maj już tak jest. Zielony, piękny, bezlitosny.
Wprawia w ruch myśli, uczucia, poduszka staje się
jakoś tak bardziej mokra niż w inne miesiące roku.
Zachwyca sobą, oczarowywuje, porzuca, zostawia,
przemienia się w czerwiec..