Wiec czekam
Wiem że kochać to nie łatwa sprawa,
ale dzrzwi mego serca są dla Ciebie zawsze
otwarte.
Więc czekam...
Nasłuchuje Twych kroków w mroku
samotności..
Karmie się nadzieją że kiedyś się zjawisz i
zechcesz być ze mną.
Chwile zwiątpienia rozwiewa wiart bo
przecież przyjdziesz,
by wyrwać mnie ze szponów bezsensu i
pustki....???
Prawda...???
Czy kiedyś cisze zagłuszy twój głos??
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.