więc jestem...
na szali losu
figura szachowa
z prawem wygranej lwa i lisa
znasz przemoc którą świat ma nad tobą
a wszechświat nie wie nic
kolory słów
obumierają na ustach
stapiając się z bielą mgły o świcie
poszukującym pierwszej zasady
czernią oczy nocą
szukającym gorączkowo pewności i celu
dokądkolwiek krok uczynisz
pozostajesz ślepcem
z upokorzonym rozumem
dotykasz i sądzisz po kształtach
a prawdy serca karczujesz jak drzewa
łowiąc fatamorgany poczęte w zieleni
myśli
a jednak dzięki nim
do bólu
jesteś
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.