wieczór
gdzieś pośrodku promienistego dnia
ukrywająca się jest twarz
gdzieś pośrodku , a jednak wciąż
istnieje dobro i zło ...
jakieś miasto w oddali tonie
skończone marzenia ,spracowane dłonie
jakieś miasto , a jednak wciąż
płonie coś ...
zatapiająca rozpacz rozciąga się
skończony jest już ten to sen
wciąż myśl idealna plącze się
skończony jest ten sen ...
osoby wciąż odchodzą gdzieś
odchodząc – przychodzą
tak to już jest
osoby wciąż oddalają się
tak to już jest ...
gdzieś ponad nocą czai się dzień
wciąż jednak w nocy skryty jest sen
jasny poranek to koniec jest
gwiaździsta noc odeszła w cień
w ciemności pustka ciągle jest
w jasności jednak jest ten sam gest
gdzieś wciąż ukryte są ciche sny
ciche marzenia i ciche łzy ...
opływająca łzami twarz
zakrywające dłonie
opływająca łzami lecz
kiedyś to minie – koniec
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.