Wieczorne myśli
Kiedyś przyjdzie taki moment że
zatęsknię
za zwykłymi codziennymi spotkaniami
za twym głosem melodyjnym choć zaspanym
i za pieskiem ukochanym na tapczanie
teraz mam więc nie doceniam prostych
rzeczy
marzy mi się wieża Eiffla rzymskie
place
Adriatyku modre fale mosty Pragi
ale prawdę mówiąc siły nie mam by
zobaczyć
leń okrutny siedzi we mnie nie próżnuje
wiem paradoks jest zawarty w każdym
słowie
ale gość ten mi codziennie podpowiada
co mam robić kiedy właśnie nic nie robię
i tak biegnie dzień za dzionkiem noc za
nocą
tak podobne jak dwie krople czystej wody
dookoła ludzie obcy coraz młodsi
nie chcę poznać mam widocznie swe powody
Komentarze (8)
Nie żegnajmy się z życiem, gdy ono jeszcze trwa,
czerpmy z niego niczym z rogu obfitości... póki
jesteśmy jeszcze młodzi (ciało zbytnio nie protestuje)
podróżujmy, bądźmy otwarci dla ludzi, cieszmy się
aktywnie każda chwilą, nie zamykajmy się przed nowymi
doznaniami... Kiedyś przyjdzie zrobić nam rachunek
sumienia, ale wtedy będzie już za późno na cokolwiek,
niczego nie będziemy już wstanie zmienić... niczego...
jak zawsze bardzo ładny wiersz, tym razem taka troszkę
satyra na "nic mi się nie chce" ;-) ("ale prawdę
mówiąc siły nie mam by zobaczyć" ten wers burzy rytm a
może by go napisać tak "lecz doprawdy sił nie mam by
zobaczyć") pozdrawiam :-)
"Nie pojadę do Madrytu w tą niedzielę..Nie wiem nawet,
czy wychylę się za próg.." - z Agnieszką odruchowe
skojarzenie.. M.
A powodem, że za głosem twym nie tęsknię,
ni za pieskiem wyciągniętym na tapczanie,
nie jest pycha, ni zuchwalstwo, żadne fobie,
lecz zwyczajnie….......mam alergię na tandetę!!
Poczułem się w uniesieniu potockim, po przeczytaniu.
Dobry wiersz..........+!!!
....i tak juz bedzie z tym naszym mysleniem.....ladna
forma.....z zycia wzieta.....
Ciekawy wiersz, doceniajmy to co mamy bo jutro możemy
nie mieć nawet tyle,
Kiedyś na pewno zatęsknisz:))