Wieczornym odcieniem dnia
Wieczornym odcieniem dnia
liczę wszystkie gwiazdy
wydeptanych śladów życia.
Buduję klocki wspomnień,
perspektywą cienia księżyca
rysuję trójkąty
minutowego milczenia,
godzinnego szukania,
miesięcznego kochania.
Składam,
zamykam,
zapominam.
Nie wracam!
Przeszłość to przeszłość.
Koniec.
Finish.
The end.
autor
promyczek 84
Dodano: 2005-06-08 18:18:08
Ten wiersz przeczytano 486 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.