Wielka racja; prokreacja
Zaczęła się zabawa, na wesoło,
gniazda zakwitły nocą jak jemioła.
Tyle ich, że nie mogę się doliczyć,
a rosną z całkiem prozaicznych przyczyn.
Chociaż na dole jeszcze płaty śniegu,
dzisiaj już wiosna zawitała...nie mów!
Wszystko wypręża się do słońca z siłą,
jakiej nie znajdziesz za cholerę, zimą.
Stąd tylko patrzeć, jeszcze coś
pamiętam...
w kilka tygodni zjawią się pisklęta,
więc zabiegana mama, tata wrona,
cała rodzina w sprawę jest włączona.
Przyczyna leży w cieple,w wilgotności,
przemianach biochemicznych, bądź
miłości,
jak zwał tak zwał; nie będę zbyt
zazdrosna.
Na koniec powiem: niech nam żyje wiosna.
Komentarze (12)
Pięknie treść wiersza napisana
u mnie w wiośnie śnieg po kolana,
zima i bałwany dawno winny odpłynąć
w kraj nieznany.
Wiosna. Skoro już mnie przekonałaś to idę na podryw.
Może któraś się zechce odważyć. Zawsze warto trochę
pomarzyć.
I znowu wiosennie:)
"niech nam żyje wiosna." - bo tylko Ona rogrzeje zimą
oziębłe łona.
Niech wiosna nas raczy słońcem i zielenią,
A niebawem łąki wszystkie się odmienią.
piękny, wiosenny i ciepły wiersz, pozdrawiam :):):)
To idę na spacer. Przyszła późno wiosna, pewnie
dlatego, że czuła się niedoceniona i zazdrosna.
Nareszcie wiosna, jeszcze trochę i będzie naprawdę
pięknie i zielono. Bardzo ładnie o pięknej porze roku.
W bardzo radosnym tonie o wiośnie i o wronie.
Wiosna u ciebie Halinko - czy z tej racji mam życzyć
tobie udanych prokreacji?
Mistique, hej,wyjrzyj "na pole".Mamy blisko do
siebie.Pozdrawiam, prawie z Krakowa.
niech nam żyje i króluje i niech dłużej nie próżnuje
;) pozdrawiam