Wiem, że tracę
przede mną szyba cała we łzach deszczu
za nią wszystko żyje tylko nie ja ...
zazdroszczę całemu światu
ptakom co wirują co świt pod niebem
drzewom, które noc zrasza wodą życia
słońcu, że tak desperacko
przedziera się przez chmury
by oddać swoje ciepło
widząc to współczuje sobie
i dostrzegając to, wegetuję
tracę .....
to nie pierwszy i nie ostatni raz....
przegrywam z życiem, które toczy się
obok
przestało niebo płakać
lecz łzy popłynęły po moim policzku...
gorące promienie chcą przedostać się
przez szare szyby.....
czuję ich muśnięcie na twarzy
ale nic więcej......
to i tak dużo, ale za mało...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.