***
Upadłam boleśnie,
upodliło życie.
Deszcz i Słońce
łapię w dłonie.
Zgasły pragnienia
nim zapłonęła świeca,
kwestia milczenia
gdy bat ukręcam.
Wiję go na siebie,
śpiewając szczerze.
Cicho wciąż leżę,
za głośno bije serce.
A jeśli usłyszy,
czy zdążę uciec?
Ślepiec też widzi,
gdy wyjmuję cierń.
Lepiej nie, zatonę...
Nigdy nie osłodzę,
zaraz skrzydła ubiorę,
wzniosę się ponad drogę.
K.C.
P.s. Nie jestem Aniołem
autor
BiałaCzarownica
Dodano: 2010-09-02 00:11:14
Ten wiersz przeczytano 510 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
smutny wiersz. Nie odlatuj, zostań.Zapraszam górę
czarownic...
Czas leczy rany, czasem wystarczy tylko uwierzyć w
lepsze jutro... Wiersz smutny lecz piękny.
Smutny w przekazie, dlatego powiem tak - uśmiechnij
się, jutro będzie lepiej.
smutny wiersz. Nie odlatuj, zostań. Tu jest tyle
pięknych rzeczy, czasem wystarczy się zatrzymać by je
dojrzeć. Pozdrawiam
Słyszałam, że to co nas nie zabije to nas wzmocni.
Więc zbieraj siły do dalszej wędrówki.
Upadasz, toniesz, wznosisz się, a może warto jeszcze
raz zcisnąć zęby i twardo stanąć na ziemi.
I bardzo dobrze:) nie toń Biała Czarowniczko, bo
skrzydełka jak nic się zamoczą. Pozdrawiam cieplutko.