***
Sławkowi...
usypiam gdzieś
lewituję nad snami
dotykam policzkiem
marzeń
twoje oczy jak
zielona mgła
nad szarym
realizmem
błękitny płomień
w zwężających się
żyłach
fioletowy pęcherzyk powietrza
w szklanej rurce
z martwą bezwładną
wodą
jesteś każdym kolorem
tęczy
na mojej białej kartce
wyobraźni
każdy ma w swoim życiu taki pędzelek, który potrafi zamalować smutek...
autor
Versea
Dodano: 2006-07-25 00:12:21
Ten wiersz przeczytano 933 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.