***
To dziwne...
sortując radość
odruchowo dokonuję
odkrycia smutku - na nowo rzecz jasna
To dziwne...
zagryzając smutkiem
niedosolone dni
bezwarunkowo rodzę się w radości - który to
już raz?
To dziwne...
w ludziach na wskroś przesłodzonych
dostrzegam roboty -
w robotach widzę ludzi najczystszych
rozłożonych na czynniki drugie
bo pierwsze
zbyt jednoznaczne
To dziwne
że dziwnieję
zza pięciolinii życia
wychylam głowę
rozmamłany jak zupa ze wszystkim
i z niczym -
mam w sobie coś z półtonu
choć bardziej się rozpoławiam
To dziwne...
jestem alternatywą
dla samego siebie
Komentarze (1)
Drogi Kolego,piszesz coraz lepiej,ale nie pisz,że
dziwniejesz...Ty po prostu doskonalisz swą
doskonałość..życie to podobno muzyka..tak,zza
pięciolinii życia.. wychylasz się jako poeta...