***
Boże proszę by w końcu ktoś usłyszał mój krzyk... Bym stała się dla kogoś kimś... Bym nie była jedną z wielu... By komuś zaczęło zależeć... na mnie...
szelest wiatru zagłusza me słowa
kłęby kurzu zasłaniają moją postać
krople deszczu rozmywają moją twarz
dzwięki uliczne zatykają Ci uszy
a spadające liście zasłaniają Ci oczy
nie widzisz mnie
chociaż stoję obok blisko,
czujesz mój oddech,
słyszysz jak wołam,
widzisz jak skaczę byś mnie zauważył...
ale Ty dalej jesteś głuchy i ślepy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.