...
Czuję się jak wystraszone zwierzątko,
ktore kuli się, gdy chcą go pogłaskać
mając w pamięci, że w ten sam sposób
zostało kiedyś dotkliwie zranione.
autor
Agnieszka Handzlik
Dodano: 2008-05-10 18:22:32
Ten wiersz przeczytano 466 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Lecz jednak, kiedy zwierzątko poczuje, że nikt jemu
krzywdy nie chce wyrządzić - wówczas powraca błogie
zaufanie. Wytrzymamy, aż do śmierci - dzięki nadzei.
Niezły wiersz.
Podoba mi się Twój wiersz. Ileż to nienawiści spotyka
się na codzień na tym świecie :/ Pytanie: ile jeszcze
możemy wytrzymać?