***
W ciszy porannego chłodu,
oczy przyciemnione łzami...
W sercu jest poczucie głodu,
rzeczywistość ciągle rani.
Życie płynie swym strumieniem,
nie zwarzając na przeszkody.
My toniemy pod jej tchnieniem,
dla ratunku łapiąc kłody.
Narkotyki,
alkoholizm,
samobójstwa...
Oczy mocno zaciśnięte,
nie chcą widzieć bólu świata.
Serce nasze wciąż zamknięte,
strach z cierpieniem ciągle swata....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.