* * *
Kładąc się spać,
Jedną chwilę przed snem,
Myślę o życiu,
Jakie w rzeczywistości jest?
Niczym biała łuna
Coś oświeca umysł mój
Toczę wciąż z myślami zacięty bój...
Może więc pozwolę snom wtargnąć,
Przyłożę głowę do poduszki...
I tak powędruje do magicznej próżni...
autor
MaRyLiN
Dodano: 2006-01-16 14:52:27
Ten wiersz przeczytano 544 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.