***
Złotowłosy anioł z aureolą w dłoni
Przysiadł w oknie kościelnym
Delikatna szata powiewała na wietrze
Skrzydła śpiewały smutną pieśń
O
zapomnieniu
Pióra opadały jedno po drugim
By rozpłynąć się po świecie
Kryształowa łza jak płatek śniegu
Spadła na ziemię i ucichła
Biały krajobraz zszarzał
Tracąc nadzieję na wiosnę
Pustka wypełniła chłodne powietrze
Dusza uleciała nie oglądając się
za
siebie
ku przeznaczeniu które jak słońce
mieniło się radością
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.