...
Przeniknęłaś mnie ostro, do krwi,
Wszedł we mnie twój krajobraz
I lato z pszenicami swymi,
Z ogrodami.
Weszłaś we mnie ja w dom wchodzi lato
Przez okna otwarte i drzwi
I długo patrzyłam suchymi oczami
Na żniwo naszej krwi
Na ścięcie kwiatów.
autor
robacek
Dodano: 2008-01-19 21:02:56
Ten wiersz przeczytano 360 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
nie zawsze jest tak jak byśmy chcieli...dobry
wiersz...