wiersz I
Kobiecie, Która Na zawsze pozostanie w moim sercu.
Patrzę na nieba bezkres
Myślami równie daleko jestem
Tyle pytań, żadnej odpowiedzi
Cóż za bezsens
Promienie księżyca oświetlają mą twarz
W oczach miliony gwiazd
Każda z nich innym pragnieniem jest
Każda z nich, innym snem
Ciepła dłoń dotyka mą Twarz
Odwracam się i widzę ją
Najpiękniejszą z wszystkich gwiazd
Jest tu, obok mnie
Szczęście, miłość, dobro i wdzięk
Wszystko w jednej osobie ukryte
Znikają już niebo, znika już księżyc, nie
ma już gwiazd
Pozostałaś tylko Ty
Wyciągam dłoń do jej dłoni
Chcąc poczuć jeszcze raz szczęścia smak
Lecz rozpłynęła się, niczym sen
A życie stało się koszmarem
Serce pękło już dawno, pozostał tylko
pył
Jednak wciąż tęskni, wciąż tylko z nią chce
być.
Nadzieja matką głupich… tak to prawda…, ale kto nie ma nadziei jak może nazwać się mądrzejszym od nich?
Komentarze (1)
Naprawdę świetny wiersz...Taki smutny no i
romantyczny:) Bardzo mi się podoba...