***
przydałoby się nie istnieć...
złość
bezpodstawna
chyba tylko zmęczona
gorąc od środka
mdlący
chęć krzyknięcia
nieistnienia
odgarnięcie włosów z twarzy
denerwujących
chwil
zemdlenie
bez siły
nie powiesz nic
nie krzykniesz
znowu się nie obudzisz
chociaż serce bije szybciej
nerwami
znowu złość
niewdzieczne słowo
niezaistnienia naprawde
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.