***
Jesteś jak sen najgłębszy i najsłodszy
Który przychodzi po dniu najgorszym
Który jako jedyny daje wytchnienie
I jest w stanie wyleczyć wielkie
zmęczenie
Gdy otulasz swym aksamitnym szalem
Koisz najgłębsze zmartwienia i żale
Gdy otaczasz opiekuńczymi skrzydłami
Zrzucasz z każdego serca najcięższy
kamień
Gdy delikatnie dotykasz bezwładnego
ciała
Gdy powiewa jak flaga twa szata biała
Gdy świeci twój nimb i welon srebrzysty
Gdy otula twój rękaw powłóczysty
Uspokajasz nawet płacz najrzewniejszy
I wzbudzasz uczucia najpiękniejsze
Potrafisz osuszyć najbardziej słone łzy
Przypominasz jak pachną wiosenne bzy,
Jak smakuje słodka szarlotka babci
Przywołujesz też ciepło domowych kapci
Życie w wieczną błogość zamieniasz
I „śmierć” ci mówią zamiast
imienia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.