***
Ocean rozkoszy
Wzbiera falami westchnień
By strużkami potu zalać ciała
Wygrywamy takt
Pulsującymi szeptami tworząc
Szaloną arię na dwa głosy
Przez te kilka chwil
Unosimy się ponad szczytami gór
Zmierzamy ku słońcu
A ono eksploduje
I ciepłym deszczem promieni
Okrywa nas niczym kołdra
Niesieni podmuchami rozpalonego
powietrza
Opadamy
Z milczącymi oczami
Splecionymi dłońmi
Powoli opadamy na łóżko
autor
michal89216
Dodano: 2009-11-13 00:01:27
Ten wiersz przeczytano 480 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Czuje się... 'dotknięta' Twoim wierszem. Piękny.
Niezły erotyk...pozdrawiam miło.
stworzyłeś swój obraz miłości niech on trwa w Tobie
...:)