-2-
szeroki uśmiech
że aż swędzą dziąsła
i oczy brązowe
niczym upiornie trzeźwa
kawa o poranku
rumieńce jakby ktoś
Ci różę przyciskał do policzka
a później odjął ją
z wyrazem
przekalkowanego zachwytu
może nie dane mi po prostu
odbijać miłością
i patrzeć jak wraca
autor
Nadzieja.
Dodano: 2008-09-17 18:28:34
Ten wiersz przeczytano 363 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Miłość dajesz, ale nie zawsze odpłaca się tym samym...
"odbijana miłość" bardzo ciekawa. Ładny wiersz,
niebanalny.
Odbita miłość nie jest już chyba miłością...to jak
echo powracające. Dobry wiersz.
jest w twoim wierszu coś pięknego, coś głębokiego... i
udane sformułowanie "odbijać miłością i patrzeć jak
wraca"