***
samą siebie oszukawszy
siedzę skulona
wokół
smuga ciszy
między ścianą a podłogą
sufit
ukradkiem rzuca
niechciane spojrzenia
pośmiejmy się razem
to już minęło
jak wczorajszy oddech
słyszalny
przed kominkiem
tak było
ciepło
najcieplej
teraz
kapią za oknem nie twoje
łzy
autor
autoironia
Dodano: 2009-02-21 20:04:41
Ten wiersz przeczytano 519 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.