***
dla K*
kiedy przychodzi noc rozdzieram pościel na
kawałki
tęsknię poszukując twojego zapachu
czarne myśli przekształcają się w sny
które rzadko kończą się dobrze
środek nocy jest jeszcze gorszy?
teraz już rozdrapuję otwarte rany
smakuję krew
jednak jesteś?
płynę zachłystując się
prawie tonąc docieram do serca?
świt budzi - a byłem tak bliski
autor
uk_kedar
Dodano: 2012-03-16 23:53:13
Ten wiersz przeczytano 433 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.