Z D W O J G A Z ł E G O
"Nie możesz głupoty przezwyciężyć
chórem,
spróbuj na sztorc zaostrzonym piórem"
Z DWOJGA ZŁEGO
Popadł paradoks w paranoję
I brną w nieznane obydwoje.
A jest takich wielu,
Co dążą do celu
Przez sprzeczność z prawdą do urojeń.
Paradoks cwany i dobrze wie,
Że paranoja nie wie, co chce.
I że to choroba
dostępu do żłoba.
Jego uleczalna, a jej nie.
On do jej "mądrości" przystaje,
Chwilowo ulega - się łaje.
Jest dla niej kolegą
(ot, tak, z dwojga złego)
I dla niej głupiego udaje.
Prawdziwa mądrość z nudów ziewa.
Wie, gdzie ziarno jest a gdzie plewa.
I wie, że większa korzyść z tego,
Co udaje głupiego,
Niż z tego, co mądrym się miewa.
yamCito.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.